Trudno jest napisać coś znaczącego, na pewno nie stworzę swoim blogiem strzelistego aktu. Będą tu zawarte moje spostrzeżenia, głupie myśli oraz inne takie tam. Ogólnie to subiektywna "relacja z życia" widziana po mojemu.
Strony
▼
czwartek, 18 sierpnia 2011
Kacerzinto - na pocieszenie.
Po tych wszystkich okropnościach wojny chcę pokazać zdjęcia młodego Kacerzinto. Gdyby ktoś chciał przygarnąć młodego kotka to jest on wciąż do oddania.
no wlasnie sie rozplynelam..slicznosci, slodkosci i widac, ze figlarny niedobrasek :)))ojjjj...
OdpowiedzUsuń