U nas tak piekielny upał, że nic tylko siedzieć w domu - leniwa niedziela.
Wczorajszego dnia w sobotę miałem pewne plany co do robót które chciałem wykonać koło domu po powrocie z pracy. Niestety dopiero około 18.00 mogłem rozpocząć prace na dworze bo wcześniej było za gorąco. No i muszę się pochwalić, że udało mi się dokończyć układanie kamieni na skarpie. Dodatkowo poszedłem po bandzie i zasypałem drobnymi kamieniami i piachem wielką dziurę która tworzyła się od zeszłorocznej jesieni na naszym podjeździe przed domem. Pracowałem prawie do 23.00 - sąsiadom nie przeszkadzało :)
No i jeszcze jedna ważna informacja: nie wiem czy ktoś pamięta mój zeszłoroczny post o walce z osami - Kroniki wojenne - walka z osami Chcę go przypomnieć z dwóch ważnych powodów: po pierwsze osy znów pojawiły się na naszym podwórzu i udało mi się je szybko zwalczyć, po drugie wiem, że w internecie wiele osób szuka sposobu jak zwalczyć te uciążliwe owady i tą drogą trafia na mój blog. W każdym razie zrobiłem dopisek u dołu starego postu o osach opisujący nowy, bardzo skuteczny sposób walki z gniazdami os w ziemi. Ten sposób wymyślił mój tato, a ja go wprowadziłem w życie z doskonałym skutkiem.
A tak wracając do niedzieli to powiem szczerze, że jest bardzo gorąco, nawet teraz, późnym wieczorem gdy piszę te słowa to się pocę. Oby nie było silnej burzy w nocy. W domu prawie przez cały dzień mieliśmy opuszczone rolety, a temperatura we wnętrzu dobijała do 27 stopni. Na dworze w porywach było do 40 w słońcu i 34 w cieniu. A nasze psy prawie za nic nie chciały opuścić piwnicy w której się schładzały na zimnej posadzce, powiem przy okazji, że w piwnicy mamy miłe 19 stopni ciepła - wspaniałe miejsce na upały.
Trudno jest napisać coś znaczącego, na pewno nie stworzę swoim blogiem strzelistego aktu. Będą tu zawarte moje spostrzeżenia, głupie myśli oraz inne takie tam. Ogólnie to subiektywna "relacja z życia" widziana po mojemu.
U nas też gorąco. Jutro z samego rana jedziemy do Jedlisk i nie wiem czy się cieszyć że dom się w końcu nagrzeje czy upakować jeszcze do samochodu wentylator - bo piwnicy nie mamy ;-)
OdpowiedzUsuńCo by nie było patrząc na prognozę dla Wołczyna na najbliższe 10 dni widzę ok 30 C.
Mamy prawdziwe lato.
Pozdrawiam i jak będziecie w okolicy zapraszam na coś chłodnego :-)
Życzę udanego wyjazdu do Jedlisk.
UsuńPozdrawiam, Tomek.
Wy sie cieszcie! u nas zimno diabelsko, kazde rano to az mnie reka swedzi, zeby ogrzewanie wlaczyc! i ciemno i deszczowo!
OdpowiedzUsuńMusisz przylecieć na weekend to się nagrzejesz na cały tydzień, a i talerz ciepłego rosołu w niedziele zjesz na lepsze wypocenie :)
UsuńPozdrawiam, Tomek