Jak inni ludzie w Polsce walczą i o co im chodzi: www.stopwiatrakom.eu - porozmawiaj o wiatrakach.



niedziela, 28 października 2012

Zabolało - niespodziewany atak zimy niczym cios poniżej pasa.

Nie wierzyłem jak zapowiadano zimę bo przecież było tak ładnie. A tu w sobotę się zaczęło: zimno i pierwszy opad śniegu w porze obiadu. Nawet Kacerz na tę okoliczność przysiadł w zadumie na parapecie - oczywiście po wewnętrznej stronie.




Później z każdą godziną było tylko gorzej, spadło nam śniegu kilkanaście centymetrów. Niestety ja nie należę do tej grupy osób które się cieszą zimą, nie widzę żadnych z płynących niej korzyści. Dla mnie by było sprawiedliwie gdyby zima była tylko w górach bo tam jest potrzebna i daje utrzymanie góralom. A ja w zimie widzę tylko wydatki: opał, opony zimowe. No i krótkie dni zwłaszcza po kretyństwie jakim jest dla mnie przejście na czas zimowy. W temacie zmiany czasu to jestem nawet w stanie na chwilę polubić despotę Putina który swoim dekretem zniósł tą głupotę w Rosji. 

W niedzielę gdy się obudziliśmy to przyszło nam spojrzeć na okaleczoną jabłonkę która straciła dwa konary pod naporem śniegu, szkoda bo to wspaniałe, poniemieckie drzewo z wyjątkowo smacznymi owocami. 



Gości w stołówce też było dzisiaj więcej niż zwykle.


No ale żeby nie było, że tylko narzekam, powiem szczerze, że gdy dzisiaj jechaliśmy samochodem do Częstochowy to lasy po drodze wyglądały bajecznie. Las zimą jest tak piękny, że aż nie można się napatrzeć.




11 komentarzy:

  1. Nie jestem wrogiem zimy ale o tej porze.Mnie zawsze kojarzy sie z odśnieżaniem i ciągłą troską czy rano córka z wnukami wyjedzie.Nikt nam nie chce odśnieżać a mamy taki odcinek 500 m,że jak zawieje to nawet mój ukochany Jeep nie może podołać.Zima to trudny okres w tym domku w lesie ale cóż wszystkiego nie moża mieć.
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja osobiście nie przepadam za zimą ale przyznam szczerze, że lubię kilka rzeczy które się z nią wiążą. Lubię ośnieżone lasy, lubię widok szronu na drzewach i szybach, podobają mi się też wioski zakopane w śniegu.
      W tym roku przyszła za szybko, nie zdążyłem się jeszcze do niej przygotować.
      Dla mnie, mówiąc ogólnie - zima to kłopot tyle że chwilami bywa piękna.

      Pozdrawiam, Tomek.

      Usuń
  2. Z ostatniego wpisu zorientowałam się ,że walczymy z wiatrakami w tym samym rejonie. Niestety, nie jest mi na razie dane zamieszkać w moim ukochanym zakątku Jury, dlatego po poczynionych możliwych działaniach przeciwko wiatrakom lelowskim żyję bez świadomości, co udało się zwojować (?) Po cichu liczę, że Unia rozpadnie się szybciutko, i bez stosownych dotacji, wiatraków nie będzie. Unio - sczeźnij!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to też bym się ucieszył gdyby Unia się rozpadła bo nie lubię nadmiaru biurokracji. Unio - sczeźnij !!

      Ja mieszkam na północy Opolszczyzny, na pograniczu z dawnym częstochowskim województwem. Do granic Jury ma około 80-100 km, przykro mi słyszeć, że w tak pięknym miejscu jak Jura Krakowsko-Częstochowska chcą stawiać te głupie wiatraki.
      U nas walka z wiatrakami po początkowych niewielkich sukcesach wydaje się iść w kierunku przegranej co bardzo mnie martwi. Muszę w tym temacie napisać co nieco na blogu.

      Życzę sobie i wszystkim ludziom którzy walczą z wiatrakami aby im się udało powstrzymać ich ekspansję. Pozdrawiam, Tomek.

      Usuń
  3. U nas tez tak dosypało, połamały się drzewa, część domów pozbawiana była prądu.
    Jakby tego było mała w poniedziałek rano temperatura spadła do -9,5 C.
    Jakoś szybko w tym roku przyszedł pierwszy atak zimy, bryy...

    Szkoda tej Jabłonki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, zima w tym roku zaatakowała za ostro i za szybko. Mam nadzieję, że w waszym regionie który ucierpiał najbardziej szybko przywrócą dostawy prądu.
      No i życzę nam wszystkim aby się ociepliło :)
      Pozdrawiam, Tomek.

      Usuń
  4. Ale widoki są piękne, ja lubię zimę jak jest sucha i ze śniegiem, to dla mnie raj jest:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak przypadkowo się tu zaplątałam skacząc po blogach, miło mi :) śmiem jedynie szepnąć iż zima poszła u nas -opolszczyzna bliżej Opola - błoto. A tak nawiasem to czas zimowy jest naszym naturalnym czasem tylko wiosenny jest sztuczny - cofa się by wydłużyć dzień. W związku z tym budzę się o godzinie 4-ej. Ale drzewiej tak nie bywało, wstawało się chociaż słońce już wysoko się wznosiło, ech, dawniej to wstawało się jak słońce i szło się spać razem z nim. Pozdrawiam, coby si ę nie rozgadywać.

      Usuń
    2. Pozdrawiam serdecznie gościa z Opolszczyzny - ja też jestem opolskim chłopakiem ;-)
      Dzięki za komentarz,
      Tomek

      Usuń
  5. Zajrzałam, poczytałam i zostaje :) trafiłam z bloga Powrót do tradycji...
    Pozdrawiam noworocznie
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się i zapraszam za moje progi :)

      Pozdrawiam i Życzę Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku,
      Tomek.

      Usuń