Od zniknięcia Daisy mija prawie miesiąc, a Amik w tym czasie bardzo źle znosi samotność. Więc z powodu zagubienia Amika i wakatu na stanowisku psa gospodarskiego postanowiliśmy uzupełnić braki w obsadzie stanowisk. Zdecydowaliśmy się na psa z miejscowej fundacji pełniącej rolę schroniska. Gdyby ktoś szukał psa, kota lub konia do przygarnięcia to polecam kontakt za pomocą strony: greyanimals.org . Również gdyby ktoś chciał wspomóc działania pracujących tam osób to szczerze polecam.
Nasz nowy zdechlak nazywa się Usha , nie wiemy czy nie nazwać psa inaczej bo jakoś dotychczasowe imię nam nie leży, gdyby ktoś miał jakieś propozycje to proszę je śmiało zgłaszać.
Powstało nam małe osiedle budowe ponieważ musiałem dostawić drugą budę obok Amikowej. Będę musiał jeszcze pomalować tą nową. Psy muszą być przywiązane razem bo tak się kochają, że jak je rozdzielić to piszczą jeden za drugim. Przywiązujemy je puki nowa - Lusia się nie przyzwyczai, nadaliśmy jej ostatecznie imię Lusia.
W ogóle to jest taka historia, że psy dosłownie zakochały się w sobie od pierwszego wejrzenia i są bardzo zżyte pomimo stosunkowo krótkiej znajomości.
Na początek kundle przed swoją dzienną bazą bo noce spędzają w "biurze".
A tu jak zdechlaki się kochają i biegają po posesji bo bieganie i gonitwy wypełniają im prawie cały czas. Amik przy tej okazji wprowadza nową w arkana życia w naszym gospodarstwie i został mianowany tymczasowym mężem zaufania, oczywiście zaufania z o.o.
Świetnie, że przygarnęliście zwierzuna. Niech się zdrowo chowa!
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz :-)
UsuńPozdrawiam, Tomek
"USIA" - żeby za dużo nie zmieniac ????
OdpowiedzUsuńPozdrawia Ania B.
Ostatecznie wybraliśmy Lusia.
UsuńPozdrawiam, Tomek
Widać zadowolenie na pysku Amika ;-)
OdpowiedzUsuńRęczę, że zadowolenie jest obopólne, jeszcze nie widziałem żeby psy tak się ze sobą bawiły ja te dwa.
UsuńPozdrawiam, Tomek :-)
Oj,ja chce sie z lusia(nadal uwazam, ze Henia bylaby lepsza) zapoznac!!a misiek to chyba wreszcie ma szanse byc samcem alfa i przewodzic stadu.. bo Daisy(RIP) to by tylko kopala i kopala zamiast lechtac jego ego :)
OdpowiedzUsuńNiedługo Amik będzie miał łysą szyję - zniknie ta jego grzywa jak u lwa. Lusia wiesza mu się zębami na kudłach u szyi i tak biegają w dzikim pędzie po podwórzu.
UsuńWreszcie Amik ma partnerkę o takim samym temperamencie i chęci do zabaw.
Pozdrawiam z naszej wiochy :-)