Będzie mi brakowało widoku krówek za naszym płotem i oknem i ciepła letniego mi zabraknie, no i trywialnie - zapłaczę nad pieniędzmi które trzeba wydać na opał.
Planowałem, że zdążę zrobić kilka rzeczy przed zimą ale chyba jednak mi się nie uda. Cóż plany trzeba będzie przełożyć do przyszłej wiosny, no przynajmniej ich część.
Zawsze o tej porze roku jest mi szkoda mienionego lata, jakoś tak się składa, że wolę wiosnę od jesieni.
Żeby tak nieco zmienić temat to powiem, że wciąż zmagamy się w ostatnich tygodniach z pewnymi zwierzęcymi problemami. Tak po krótce wspomnę, że przytrafił nam się kolejny zdechlak - przypadkowy pies któremu musiałem na szybko znaleźć schronienie. Udało mi się go zawieźć do lokalnej straży miejskiej. Mija już prawie półtora miesiąca więc najpewniej strażnicy znaleźli jemu nowy dom. Ale gdyby ktoś chciał go przygarnąć to w razie potrzeby mogę podać namiary aby zobaczyć pieska na żywo i umówić się na adopcję. To jest suczka w typie owczarka niemieckiego.
Oczywiście - jakże by inaczej mamy kocięta do rozdania, gdyby ktoś chciał przygarnąć ładnego kocórka i kociczkę to też szczerze polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz