U nas roztopy w pełni, rzeczka wezbrała, jak na razie jeszcze nam nie zagraża, oby nie padało to piwnica pozostanie sucha.
Niestety po kilku tygodniach mrozów świat wygląda szaro.
U nas jest brzydko ale brzydsze są miasta jedynie pocieszeniem może być fakt, że w miastach w miejscach osłoniętych murami jest cieplej. To właśnie w miastach na skwerach i w parkach nieśmiało choć w dużej ilości objawiły się spod śniegu i lodu pierwsze kwiaty przedwiośnia - psieńce. Te delikatne i kruche rośliny swym kolorem zdobią trawniki, porastają głównie wzdłuż deptaków i ścieżek. Trzeba uważać by ich nie rozdeptać.
Ostatnio dużą ilość psieńców obserwuję gdy nieraz zabieram ze sobą nasze psy do pracy i muszę je wyprowadzać. Oczywiście one też są "siewcami".
Na wsi psieńce są większą rzadkością ;-)
Czekamy z niecierpliwością na krokusy i przebiśniegi które powinny pojawić się niebawem.
Musi byc cieplej u Was bo nawet Lady Daisy buszuje na dworze xx
OdpowiedzUsuńI co gorsze zabrała się za "robotę" :-(
UsuńDzisiaj musiałem przerwać jej pracę we wsi gdzie wypuściła się o poranku .
My już po odwilży,droga przejezdna i bez podtopień. Wiosnę już czuć w powietrzu. Koty marcują, wieczorami dając koncerty pod oknami. Słychać ptaki. A i sarenki zmieniają futro ;-). Teraz tylko czekamy na słońce i upragnioną zieleń. Na razie też jest szaro i paskudnie.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za krokusy.
Pozdrawiam
Witam, dziękuję za komentarz.
UsuńU nas też widać nadchodzący marzec: Kacerz szykuje szykuje się do wielkiej ruji bo od kilku dni sypia z nami w łóżku i chodzi za każdym pod domu miaucząc, a Kocica na podwórzu wyśpiewuje serenady w oczekiwaniu na amanta.
Też nie możemy się doczekać wiosny, dzisiaj zaobserwowaliśmy na podwórzu przebijające się nieśmiało spod zeschłej trawy żonkile i krokusy. Dzisiaj też widzieliśmy ogromny klucz dzikich gęsi które przelatywały nad naszym domem. No i sarny są jakby dalej od domostw bo Amik nie wypuszcza się na łąki.
Pozdrawiam.