Jak inni ludzie w Polsce walczą i o co im chodzi: www.stopwiatrakom.eu - porozmawiaj o wiatrakach.



poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Śmierć pudla.


Zdjęcie chyba jest wystarczająco wymowne. W naszej piwnicy doszło do masakry - uczesałem Amika. Musiałem go uczesać bo w ostatnich dniach zaczął wyjątkowo mocno linieć, niemal cały się rozłaził.  Tego pierza wystarczyłoby na poduszkę więc jeżeli ktoś marzy o miękkiej i ciepłej pieskowej podusi to mogę trochę puchu zaoszczędzić i wysłać pocztą. Sam przy okazji wyglądałem jak owczy fryzjer, cały w sierści.
Może naprawdę będzie wiosna bo skoro Amik linieje i ptaki jakby mniej jedzą w naszym karmniku to chyba są właściwe znaki.  No i jeszcze co ważne, to w ostatnich dniach przyleciały bociany do gniazd w naszej wsi.
U nas raczej nic szczególnego się nie dzieje, na szczęście jest w miarę spokojnie. Jak zwykle o tej porze roku przyjechali do nas teściowie i wspólnie spędzamy czas. Moi rodzice za to w święta odwiedzają Anglię.

Ciekawie ale mało przyjemnie było w wielkanocną niedziele bo spadł śnieg który na szczęście roztapiał się zanim dotknął ziemi.


 Zrobiłem też kilka zdjęć ptaków odwiedzających naszą posesję.





Życzę wszystkim i sobie aby nadeszła piękna i zielona wiosna.
Pozdrawiam, Tomek.

niedziela, 1 kwietnia 2012

Brzydzę się Biedronką.

Moje obrzydzenie dla Biedronki narasta szczególnie silnie w ostatnich miesiącach.
W sumie to są sklepy jak każde inne. Przed laty gdy na początku otwierano sklepy tej sieci i wyglądały one bardzo spartańsko to nie interesowałem się nimi specjalnie. Nie odpowiadało mi to, że towary leżą na paletach, ogólnie postrzegałem te sklepy jako zaniedbane. Nigdy nie sprawdzałem cen w Biedronce bo robienie zakupów nie było moją domeną. W tamtych czasach jako student miałem inne potrzeby niż zwiedzanie marketów.
Po latach istnienia Biedronki w Polsce, jeszcze w tych czasach gdy postrzegano ją jako ciemiężcę pracowników przypadkowo wypadło mi w Biedronce zrobić zakupy. Wtedy mnie olśniło, byłem zachwycony, że w sumie za małe pieniądze kupiłem całkiem sporo artykułów. Od tej pory stałem się fanem tej sieci i zacząłem w miarę regularnie robić w niej zakupy.
Później w miarę jak Biedronka zaczęła się zmieniać, zadbano o personel, zmieniono wystrój sklepów,  ceny lekko pięły się w górę. Wraz z rozwojem sieci pojawiły się pierwsze kampanie reklamowe. Był to naturalny i dla mnie bezbolesny proces.
Jak wszyscy byłem świadkiem i obserwatorem procesu w którym sklepy Biedronki wchodzą w obraz naszego społeczeństwa. Istnienie Biedronki było czymś nieuciążliwym,  przynosiło nawet pewne korzyści. Postrzegałem tą sieć przez pryzmat zakupów i kampanii reklamowych które ją promowały. Podobała mi się nawet poprzednia kampania reklamowa z produktami odgrywającymi zabawne scenki rodzajowe. Były to stonowane reklamy w dobrym guście które nie obrażały inteligencji odbiorców.
Jednak w ostatnich miesiącach zeszłego roku coś się zmieniło - rozpoczęto w mediach nową serię reklam o zupełnie innym charakterze  pranie mózgów. Nachalność z jaką próbują wbijać nam do głów jacy są fajni i dobrzy dla wszystkich grup społecznych jest obrzydliwa. Ja osobiście nie znoszę gdy ktoś traktuje mnie jak debila. Natręctwo i chamski przekaz który płynie z tych reklam tak mnie brzydzą, że mam coraz mniejszą ochotę odwiedzać sklepy tej sieci tym bardziej, że cenami nie różnią się już od konkurencji. Obydwoje z żoną jesteśmy zmęczeni tymi reklamami, całe szczęście, że mało oglądamy telewizję. Ciekawi mnie czy więcej osób jest zniechęconych ostatnimi reklamami Biedronki.
Wiele lat temu podobne obrzydzenie budziła we mnie kampania Euro RTV AGD która odbywała się w rozgłośniach radiowych.  Zresztą do dzisiaj ich reklamy uważam za chamskie i mówiąc szczerze, jeszcze nigdy nie byłem w żadnym ze sklepów tej sieci i raczej ich nie odwiedzę.
Po prostu nie lubię natrętnych reklam i za zwyczaj nie kupuję produktów które są w ten sposób promowane. Może to temat na szerszą wypowiedź, w każdym razie ja ogólnie unikam tego co jest reklamowane. Może jestem szczególnym przypadkiem, a może jest więcej takich osób jak jak które unikają intensywnie reklamowanych produktów i firm.

A tak z innej, milszej beczki - mamy kwietniowe prymaprylis bo zima wróciła. Zdjęcia są z wczorajszego wieczora, śnieg się utrzymał do dzisiejszego ranka.