Wybraliśmy się dzisiaj na spacer do Jedlisk, a tam jakby przedwiośnie. Kto by pomyślał, że to 25 grudnia. Jednak nie ma co narzekać, taka łagodna pogoda należy się nam po ostatnich dwóch mroźnych i śnieżnych zimach.
Spacer był całkiem przyjemny.
Wieś i las wydawały się dzisiaj takie puste, to spokojne miejsce, lubię wracać do Jedlisk.
Widzę iż wodę ze stawów spuścili, zawsze chciałam zobaczyć jak wtedy wyglądają, szkoda że ostatnio byłam tak krótko, ale może zdążę tam zajrzeć przy następnej wizycie .
OdpowiedzUsuńTak, Tany to naprawde zakatek pelen ciszy i spokoju, jedne z niewielu miejsc gdzie mozna poczuc pelnie harmonii z natura. Oby jak najdluzej Tany pozostaly nieznane dla hord i ukryte przed tlumem!
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarze.
OdpowiedzUsuńStawy zimą są inne, ale zawsze ładne.
Też lubię Tany, wydaje mi się, że nie grozi im zadeptanie przez turystów bo na szczęście nie są znanym kurortem i od takowych leżą daleko. A i od dużych miast dzieli je na tyle wielka odległość, że nie każdemu chce się tu zawitać. No i co najważniejsze nie mają tzw. infrastruktury: restauracje, hotele czy kempingi.
Co prawda blogi internetowe mój i Pani Edyty zachwalają urodę tego miejsca ale nie mają one dużego wpływu społecznego.
Pozdrawiam, Tomek.