Jak inni ludzie w Polsce walczą i o co im chodzi: www.stopwiatrakom.eu - porozmawiaj o wiatrakach.



wtorek, 24 grudnia 2013

Wszystkiego Co Najlepsze Z Okazji Świąt Bożego Narodzenia
i w nadchodzącym Nowym Roku !
Niech Święta będą spokojne, w rodzinnej atmosferze, niech nie zabraknie w nich miłości i poszanowania dla wszystkich nawzajem. Niech szczęście i pomyślność Was nie opuszcza w Ten Błogosławiony Czas i w Nowym Roku.
Pozdrawiamy Wszystkich,
Tomek i Aneta :)

P.s.
Prezenty są miłe ale nie najważniejsze, najlepszym prezentem niech będzie pamięć i wzajemna obecność. No i proszę się nie objadać ;)
Przy tym niech pepsi lub inna kola nie będzie na stołach 13 daniem - takie "nowe tradycje" nie są nikomu tak na prawdę potrzebne.







No i już tak całkiem na koniec to nie dajmy się dla "inwentarza" zdominować ;)



wtorek, 10 grudnia 2013

Po wietrze, przetrwaliśmy Ksawerego.

Jak większość - przetrwaliśmy ostatnią wichurę w miarę bez szwanku. Obraz i stan naszej posesji nie uległ istotnej zmianie ani otoczenie specjalnie też nie ucierpiało.
Jednak nie obeszło się bez pewnych ran.
- po pierwsze wiatr około godziny dziewiątej rano powalił starą wierzbę i przewrócił ją na most całkowicie blokując przejazd na drodze wiodącej koło naszego domu, przy tym upadające drzewo  uszkodziło linię energetyczną.




- po drugie nie mieliśmy prądu przez ponad 12 godzin w związku z upadkiem wspominanej wierzby. Aby nie doprowadzić do wygaśnięcia pieca i wychłodzenia domu podłączyłem agregat. Na początku wydawało mi się, że po krótkim czasie naprawią uszkodzone druty, jednak awarię usunięto około godziny 22.30.
To była pierwsza w sytuacja od kiedy sprowadziliśmy się na wieś, że tak długo nie mieliśmy zasilania z sieci. Dobrze, że kiedyś kupiliśmy własny agregat i teraz on się sprawdził - udało się nam dzięki jego pracy podtrzymać funkcjonowanie pieca CO, lodówki i mieliśmy światło w domu po zapadnięciu zmroku. Szkoda tylko, że benzyna jest taka droga.
Ogólnie to ja lubię być samowystarczalnym i niezależnym, oprócz agregatu zaopatrzyłem nas kiedyś w turystyczną kuchenkę na gaz, która pozwoliła nam w "tym krytycznym dniu" na przygotowanie obiadu (nasza domowa kuchenka jest na prąd).



Tak więc żyjemy sobie i mamy się jako tako, a drewno ze zwalonej wierzby się przyda aby w przyszłym roku ogrzało nam kilka pomieszczeń- w przyrodzie nie ma tego złego ...