Jak inni ludzie w Polsce walczą i o co im chodzi: www.stopwiatrakom.eu - porozmawiaj o wiatrakach.



niedziela, 31 marca 2013

O k... białe święta - jednak się spełniło.

Szczęśliwych Świąt Wielkanocnych Dla Wszystkich.  
Dla tych co mieście i dla tych co na wsi przez pola przebijają się ze święconką do kościoła.


Rano jeszcze było względnie, po południu gdy wyszliśmy z teściem na spacer z psami to pogoda wyglądała właśnie tak: około 15 cm śniegu i zamieć jak na Antarktyce.  
Na początek widok z naszych okien od podwórza i od ulicy. 



A w czasie spaceru Daisy zadawała lans w swoim wdzianku a la Boryna lub Obi-Wan Kenobi. 








Niedawno na swoim blogu Jacek z Boskiej Woli pisał o gadżeciarzach którzy ubierają konie jak laleczki Barbie. Niestety ja chyba też jestem gadżeciarzem bo inwestuję w stroje Dejzowe. 

Zewnętrzne okrycie na wypadek deszczu lub gorszej pogody w stylu klasyki dawnych Słowian lub jak ktoś jest bardziej nowoczesny to może znaleźć analogie do Rycerzy Jedi z Gwiezdnych Wojen. 







A tu jej oficjalny strój - żakiet w stylu korpo lub coś co nieraz nosi na sobie obecna prezydentowa. 


 






sobota, 23 marca 2013

Chyba będą białe święta ??? :-(






Proszę nie mylić powyższego obrazka z grudniowym, ten naprawdę jest marcowy, blleeeee :-(

A w nocy to mieliśmy z -20, nad ranem około godziny 07.00 było -17, a około 08.00 było -13.







wtorek, 19 marca 2013

Kilka przykrych obrazków.

Dzisiaj o poranku po przebudzeniu nie wypadało powiedzieć nic innego jak: O K...
Za oknem pełno gnoju (śniegu), tak nas jeszcze nie zasypało tej zimy.








Gdy wyprowadziłem psy na spacer to wychodząc przez piwnicę zobaczyłem, że śniegu jest około 20 cm.


Nasze krzewy były przy ziemi przygniecione masą ciężkiego i mokrego śniegu.




Droga przy której mieszkamy bardzo rzadko tak wygląda, zazwyczaj o poranku jest przejezdna, dzisiaj odśnieżono ja dopiero przed jedenastą.



Nasz ganek i podwórze wymagały sporo pracy.  Ostatecznie oczyściliśmy tylko ganek, jego okolice i część podjazdu. Śnieg był za ciężki, że sobie z nim trudno było radzić łopatą to resztę ubiłem jeżdżąc po nim samochodem.







I aż strach pomyśleć, że wczoraj wszystko wyglądało tak niewinnie. 





niedziela, 10 marca 2013

Marzec - plecień bo przeplata ...

U nas dzisiaj o poranku było biało ale, że ogólnie jest ciepło (oczywiście ciepło to pojęcie względne) to śnieg się roztopił. Około pory obiadowej w miejsce białego syfiastego przyprószenia zaczęło się powoli pojawiać szare syfiaste błoto.
No ale żeby nie było że tak pesymistycznie to pokażę co u nas rośnie, a rośnie sobie spokojnie pod orzechem już od kilku dni. 


Dzisiaj także podczas spaceru zobaczyłem, że nad rzeczką rosną sobie bazie, urwałem kilka i przyniosłem do domu ku uciesze naszej i Kacerza.  Kacerz jak zwykle nie chciał odstępować bukietu przez długa chwilę. Jak to zwykle w podobnych okolicznościach zabezpieczyliśmy bukiet na noc w osobnym i zamkniętym pomieszczeniu. 



Jeszcze kilka widoczków na podmokłe łąki okalające naszą posesję.



A teraz przejdę do najgorszego, może ktoś pomoże lub chociaż pocieszy nas dobrym słowem.
Mieliśmy za domem piękny trawnik który był ozdobą naszego podwórka. Włożyliśmy w niego sporo pracy i trochę kasy, a dzisiaj tak się prezentuje - czyli w zasadzie już go nie ma.



Już jesienią 2011 roku sprowadziły się do nas krety ale jakoś nad tym panowałem, po zimie 2011/12 trawnik wyglądał bardzo źle ale udało mi się go jakoś reanimować. Miałem nadzieję, że tej zimy krety uszkodzą go co najwyżej w podobnym stopniu jak poprzednio i jakoś sobie poradzę. Jednak w tym roku to już jest śmierć trawnika chyba trzeba będzie go odbudować od nowa. Na zdjęciu widać tylko kopce ale to nie wszystko ponieważ gdy się stąpa po trawniku to jest takie wrażenie jak by się szło po pierzynie. Stopy cały czas się zapadają w ziemi bo pod nimi jest nieskończenie gęsta sieć korytarzy.
Mam pomysł aby zamówić walec i cały teren przecwałować, niestety część kretów zginie. Oczywiście będę musiał dosiewać trawę, wszystko to koszty, aż strach pomyśleć ile trzeba będzie wydać pieniędzy.
Mam też pewien drakoński pomysł aby trochę zaoszczędzić i zamiast walca wynająć z wypożyczalni sprzętu budowlanego ubijarkę taką jaką się używa przy układaniu bruków. Wynajem ubijarki wydaje mi się trochę tańszym rozwiązaniem niż zamówienie traktorzysty z przyczepionym walcem. Ponieważ z ubijarką przemaszeruję przez działkę w parę godzin samodzielnie. 
Wiem, że trawniki się walcuje i pomysł z ubijarką może brzmieć głupio ale tak sobie rozważam głośno co lepsze.