Jak inni ludzie w Polsce walczą i o co im chodzi: www.stopwiatrakom.eu - porozmawiaj o wiatrakach.



niedziela, 10 lipca 2011

Coś ku zaspokojeniu potrzeby piękna i pokrzepieniu serc 2.


Są przedmioty obok których nie można przejść obojętnie.  Czy to piękne - rzecz dyskusyjna ale za to wartościowe. Można powiedzieć, że czasami trafia się jakieś drogocenne ...

Jest to kolejny z przedmiotów wypatrzonych na aukcjach, widać, że sprzedawca pokłada wielkie nadzieje w rosyjskich nabywcach którzy go nie zawodzą. W stanie na dzień dzisiejszy gdzie do końca aukcji pozostało jeszcze dwa dni złożono cztery propozycje zakupu w opcji negocjacji ceny.

Przechodząc do rzeczy, aukcja dotyczy wszystkich przedmiotów przedstawionych na zdjęciach: mebli z rogów, żyrandola i zegara , kopia opisu aukcji:


Jagdzimmer Nonnenrod 1873 Russia Russland Hirschgeweih 


Übersicht:4 Preisvorschläge


Preis:EUR 73.000,00
  Sofort-Kaufen

oder

Preisvorschlag:
  Preisvorschlag senden


Пропавший уникат!
Старинная мебель из охотничьей комнаты замка Нонненрод 1873
 Интерьер охотничьей комнаты гессенского графа Фридриха Вильгельма (1820-1884) из замка Нонненрод,
!!! ENGLISH SEE BELOW !!!
















Размеры:
стол : 145x99x84cм
стол : 100x50x84cм
рамка: 72
x120cм
люстра: 140x110cм 
диван 130
x110cм
7 стульев 45
x92см
Мебель находится возле города Фульда, Германия
English Version:
!! a unique example of nobility's past, for years lost, now available !!
Hunting lodge furniture from the estate at Nonnenrod belonging to the Hessian Count Friedrich Wilhelm (1820-1884)
consisting of a sofa, chandelier, picture frames, 2 tables, and a wall clock
details and measurements below

Aristocratic furniture made of antlers and rustic materials from the hunting lodge Nonnenrod belonging to the manor of Johannesberg near Fulda, built in the style of Wagnerian heroic opera in 1873...

Tak trochę z innej beczki ale nico w temacie. 
Na koniec jeszcze (deser) jelonek w dwóch odsłonach zależnie od gustu i potrzeb.  Podpowiem, że jelonki mają około 70 centymetrów wysokość więc na pewno dadzą się zauważyć w stylowo urządzonym wnętrzu.  A tak swoją drogą to ciekawe czy by pasowały w zestawieniu z powyższym pokojem myśliwskim ?


 

 

 

5 komentarzy:

  1. Niestety rosyjskiego nie rozumiem... jestem pierwszym pokoleniem, które nie musiało się uczyć obowiązkowo tego języka, i nigdy się go nie uczyłam... Więc nie wiem dokładnie co tu jest na sprzedaż, czy przedmioty ze zdjęć? Na jednej z ulic w Dublinie przed sklepem stoi też jelonek, ale dużo większy (ok 180 cm wysokości), trzymający coś, może kiedyś to sfotografuję dla porównania jeleniowatości :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam, dzięki za komentarz. Rzeczywiście opis nie był kompletny, skopiowałem kilka dodatkowych wierszy więcej z opisu aukcji i nieco zmieniłem powyższy post.
    A tak przy okazji to fajne te jelonki, no i czekam na zdjęcie jelonka stojącego przed wspominanym sklepem w Dublinie. Moje jelonki są z Niemiec, a może z Chin, któż to wie.
    Pozdrawiam z Jedlisk.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cena w takim razie rzeczywiście bardzo wysoka, ponieważ takie meble nie są bardzo rzadkie, zwłaszcza w Niemczech, no ale pewnie najważniejsze jest tutaj "provenance" czyli chyba po polsku się mówi "pochodzenie" mebli, kto był ich poprzednim właścicielem? Jelonki kojarzą mi się z Ameryką Północną - tam wykonywano bardzo ciekawe kolorowe drewniane zwierzęta na karuzele w XIX i XX wieku, także jelonki, zamiast np koni...

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem meble są przeszacowane. Co do rzadkości występowania tego typu przedmiotów to muszę przyznać, że jest możliwe znalezienie podobnych egzemplarzy. Sam kilkakrotnie podobne meble widywałem na przestrzeni ostatnich lat, może nie w zestawie ale pojedynczo.
    Co do prezentowanych jelonków to są to stuprocentowe chińskie wyroby. Przyznam szczerze, że osobiście bardzo lubię stare konie i inne zwierzęta z karuzel. Ale podobają mi się jedynie oryginalne wyroby z epoki, kopie rzadko dorównują oryginalnym wyrobom i brakuje im klimatu.
    Pozdrawiam z Jedlisk.

    OdpowiedzUsuń
  5. Też bardzo lubię takie konie. Mam jednego, starego, z krakowskich błoni, bardzo zniszczonego słońcem, mrozem i słotą, kilka razy malowanego, z łuszczącą się farbą, odpadającą nogą, a drugą dosztukowaną - dzieło sztuki nie do podrobienia! Odrestaurowane rzeźby mi się nie podobają. Byłam kiedyś w Paryżu w sklepie specjalizującym się w takich karuzelowych zwierzętach - były też śwninie, małpy, słonie - bardzo rzadkie rzeźby, ale wszystko prawie niestety z nową polichromią, wielka strata, według mnie. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń