Jak inni ludzie w Polsce walczą i o co im chodzi: www.stopwiatrakom.eu - porozmawiaj o wiatrakach.



czwartek, 22 grudnia 2011

Przed Świętami śnieg nam spadł.

Wczoraj śnieg nam spadł we wsi, świat jest zabielony jak by ktoś mąką posypał. Już drugi dzień leży sobie wszędzie dookoła i sprawia przykrość swoim widokiem. Przecież było tak ładnie, łagodna zima, ciepłe dni i brak śniegu, no komu to przeszkadzało ? Rozumiem, niech spadnie w górach bo górale na nim zarabiają, nie ma sprawiedliwości na tym świecie.
No i powodem tego musiałem na ganku odśnieżać, wczoraj był dzień kiedy po raz pierwszy w tym sezonie wyciągnąłem łopatę i miotłę do odśnieżania. W sumie to i tak jest dobrze, że ładna pogoda utrzymuje się tak długo, życzył  bym sobie aby taka łagodna zima trwała aż do wiosny.


Ptaki też wydają się być głodniejsze niż zwykle.



Dzisiaj znieśliśmy choinkę ze strychu i ubraliśmy ją, a w zasadzie to Aneta ubierała bo ja tylko lampki zawiesiłem i poszedłem pracować przy ganku. Przy ubieraniu choinki nastąpiła powtórka sytuacji z zeszłego roku pt.: Kot I Ubieranie Choinki, gdyby ktoś był ciekaw naszych zeszłorocznych przygód to zapraszam do postu:
http://jedliska.blogspot.com/2010/12/ubieranie-choinki-i-kot.html 






A tak wygląda choinka po ubraniu.



Niestety choinka w naszym domu stoi na korytarzu, mamy już ją tam trzeci rok, wszystko to z powodu kota którego ambicją jest się na nią wspinać. Patrzymy na choinkę przez szklane drzwi oddzielające salon od klatki schodowej. ale przynajmniej jest bezpieczna .




Zrobiłem też skromną iluminację na ganku. Miałem z tym trochę kłopotu, więcej niż poprzednimi latami. Nie żebym dodawał więcej lampek. Po prostu mocując lampki do drewnianej ramy ganku zszywaczem dwukrotnie przeciąłem przewód. Musiałem go związywać i izolować uszkodzone miejsca. Przed zabraniem się do pracy pojechałem do miasta po zszywki, później jak się okazało to kupiłem takie które nie pasują do mojego zszywacza. I tak musiałem wrócić do sklepu po inne, odpowiednie do mojego urządzenia.
 Cała operacja montażu lampek trwała ponad dwie godziny no i zmarzłem przy tym trochę.
Mamy zielone i niebieskie groszki, te kolory w lampkach lubię najbardziej, trudno mi zdecydować które są ładniejsze. No i im mniejsze są żaróweczki tym ładniejszy dają efekt, lubię, żeby wyglądały jak małe iskierki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz