Jak inni ludzie w Polsce walczą i o co im chodzi: www.stopwiatrakom.eu - porozmawiaj o wiatrakach.



niedziela, 27 maja 2012

Pewne zmiany zaszły.

U nas susza na całego, trawnik na górnym reglu już jest wypalony i przerzedzony jak zarost u nastolatka.


 Na dolnym reglu trawa wygląda jeszcze całkiem ładnie, pochwalę się także naszymi dwoma warzywniakami. Na tym na pierwszym planie widać działkę na pomidory i cukinie - nie wiem co jest powodem ale w tym miejscu rosną doskonałe pomidory, nigdzie indziej nie rosną takie dobre. Na drugim planie mamy większy, ogólny warzywniak. Nie ma to jak warzywa z własnej działki, zwłaszcza takie które rosną bez chemii. 


Co do chemii to muszę się przyznać, że przez ostatnie dwa dni wcieliłem się w rolę "chemicznego Alego" i dokonałem masowej kilerki  na mleczach które zdominowały nasze trawniki. Pryskając musiałem bardzo uważać aby nie podchodzić za blisko ogródków warzywnych, drzewek i krzewów ozdobnych. Dzisiaj trup ściele się gęsto.


 Pozostając jeszcze w temacie ogrodniczym chcę się pochwalić publicznie naszym winogronem. Od kiedy go zasadziłem mija prawie trzy lata. W tym roku wygląda wyjątkowo okazale i zanosi się na obfity plon.



Udało mi się zasypać ziemią kilka dziur i nierówności na terenie naszej posesji ale  jak na razie marny jest z tego efekt z powodu suszy. Posiałem trawę na tych plombach i podlewam każdego wieczoru ale nie widać by cokolwiek kiełkowało - jednak myślę, że kiedyś będzie ładnie.


Prawie na koniec może jedna ważniejszych wieści - bardzo nam się zmienił widok za oknem. Na porzuconej posesji która sąsiadowała z naszą działką zaczęło coś się dziać. Jej nowy właściciel - rolnik z naszej wsi który dostał tą ziemię w spadku po ojcu postanowił nieco ją zagospodarować. Będą rosły na niej ziemianki i buraki. Bardzo nam się podoba ta odmiana bo wreszcie nie musimy patrzeć na pokrzywy i inne chaszcze które były duże jak drzewa. Przy tym nowy gospodarz wydaje się być całkiem miłym człowiekiem. 




 Warto jeszcze powiedzieć, że Anetka zadbała o piękne ukwiecenie ganku, a mój tato zrobił wygodną ławkę która całkiem dobrze się sprawdza.



Po kilku miesiącach wyrzeczeń i dłuższej pracy dorobiliśmy się "nowego" kwiata dukata. Mam nadzieję, że będzie godnym następcą transita. Jak do tej pory, od około 4 tygodni robi bardzo dobre wrażenie.



Mijają już dwa tygodnie od kiedy znikła Daisy, Amik jest jakiś wyciszony. Ogólnie to od kiedy jest tylko jeden pies to jest jakoś ciszej.



2 komentarze:

  1. Patrzę na zdjęcia zwłaszcza zieleniny i zazdroszczę. U mnie zostały tylko dwa drzewka. Jestem ciekawa co zastanę gdy przyjadę w czerwcu. Marzę o sadzie ale coś mi się wydaje iż źle się do tego zabrałam i na przyszłą wiosnę trzeba będzie powtórzyć akcję sadzenia.
    O trawie nawet nie myślę bowiem czekają nas jeszcze wykopy na działce.

    A winogrono piękne ;-)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za komentarz.
    Pozdrawiam, Tomek.

    OdpowiedzUsuń