Już od kilku tygodni przez całe dnie słychać od strony lasu dźwięki wystrzałów, sezon łowiecki jest w pełni. Zapewne to wygnało na pola koło naszej wsi stado jeleni. Gdy wyprowadzałem psy o poranku to jakieś 500 metrów od mojej posesji było ze 40 jeleni, były tam łanie i samce z pięknymi porożami. Gdy psy się spostrzegły co widać to o mało nie dostały szału. Było mi bardzo ciężko utrzymać je na smyczy. Przy tym patrzyłem z podziwem na to piękne zjawisko. Starałem się jednocześnie zrobić kilka zdjęci komórką ale niestety jest to za słaby sprzęt, jaka szkoda , że nie miałem prawdziwego aparatu.
|
Tu jeszcze kundle nieświadome niczego delektują się rutynowym spacerem. |
|
Już wiedzą i szarpią się na smyczach jak targane huraganem. |
|
Zbliżamy się do stada, a one tym czasem decydują się na ucieczkę. |
|
Przebiegają przez pole tak żeby przeciąć nam drogę jakieś 200 do 300 metrów przed nami. |
Niech sobie teraz ktoś wyobrazi jak to jest, że w jednej ręce trzymam komórkę i próbuję robić zdjęcia, a w drugiej po zsumowaniu jakieś 70 do 80 kilo rozszalałych psów na smyczach. Ręka potem mnie bolała, a Lusia po wszystkim z wrażenia, że widziała tyle uciekających jeleniowatych zrobiła taką kupę, że długo będę wspominał ;) Ona często gdy się denerwuje lub coś intensywnie przeżywa to robi tzw. "złe kupy" .
A tak żeby zmienić temat to trafiła jakiś czas temu w moje ręce cała biblioteczka dawnego komunisty. Te książki przeleżały jakiś czas w kartonach zawadzając tylko i podczas robienia porządków zdecydowałem, że je spalę. Postanowiłem tak zrobić bo jak na przykład widzę takie dzieło jak "Ludzie Trzydziestolecia" które gloryfikuje komunistycznych siepaczy to co innego można z takim czymś zrobić jak nie wrzucić tego do ognia.