Jak inni ludzie w Polsce walczą i o co im chodzi: www.stopwiatrakom.eu - porozmawiaj o wiatrakach.



wtorek, 9 marca 2010

Na linii frontu. Gnój u bram.

WOŻĄ GNÓJ, oj będzie śmierdziało, postaramy się utrzymać naszą pozycję jak długo będzie trzeba. Nie oddamy domu wrogowi nawet pomimo jego przeważających sił, nie wykurzą nas. Będziemy trwać jak obrońcy Stalingradu.











































Urze na śmierdź ja idu !
nie straszne mienia fuzje.
Jestem pod ciągłym osrałem,
wróg wytoczył najcięższym działem,
wojska zaciężne,
śmierdź nam wróżą okrutną.
Pod ogniem krzyżowym
od strony frontowej i ogrodu
nie ugniemy się pod ciężarem smrodu.

Na śmierć rewolucjonisty


A z tej celi pustej i chłodnej
trzeba będzie niedługo odejść,
jeszcze spojrzeć w niebo pogodne,
jeszcze spojrzeć za siebie-w młodość.

Już za chwilę przyjdą żandarmi,
wyprowadzą bez słowa z celi...
Trzeba umieć, jak żołnierz armii,
iść spokojnie pod mur cytadeli.

Ach, umierać nie będzie ciężko,
chociaż serce ma lat dwadzieścia-
nie złamane codzienną klęską,
dziesięć klęsk, dziesięć kul pomieści!

Bo jest życie piękniejsze, nowe,
i żyć warto, i umrzeć warto!
Trzeba nieść, jak chorągiew, głowę,
świecić piersią kulami rozdartą,

trzeba umieć umierać pięknie,
patrzeć w lufy wzniesione śmiało!
Aż się podle zadziwi i zlęknie,
aż umilknie łoskot wystrzałów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz