Tak długo czekaliśmy, ostatnimi tygodniami była prawdziwa susza i upały aż trawnik nam poszarzał, no i spadł upragniony deszcz. Może to trochę za mało aby odmienić znacząco wygląd naszego trawnika ale zawsze cieszy - przynajmniej dzisiaj nie musimy nic podlewać :-)
Mokre krowy przechadzały się jakby żwawiej po swojej łące.
Dzisiaj chyba raczej nie wybiorę wybiorę się na rower, może pójdę do dawno nieodwiedzanego Cytrusa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz