Od dawna nic nie pisałem ale też niewiele się działo poza pracą która wypełnia mi prawie każdy dzień.
Z rzeczy ważnych to kocięta rosną nam jak na drożdżach i wszystkie siedem robią niezły bajzel w piwnicy.
Z rzeczy równie ważnych i takich które mi i zonie się podobają to obecność krów na łące nieopodal naszego domu. Wspomniane krowy pasą się od kilku tygodni i mają bardzo sympatyczny wygląd, miło jest przy tym popatrzeć na jakiś inwentarz we wsi. Bo przecież wsie w ostatnich latach bardzo "wyludniają" się ze wszelkiej zwierzyny, zmienia się ich odwieczny rolniczy charakter aż szkoda.
Niestety krówki nie tylko nam się podobają - o zgrozo nasze zdechlaki też są nimi zafascynowane i musimy je przez to bardziej pilnować.
Dzisiaj też po kilkutygodniowej przerwie udało mi się trochę pojeździć rowerem, ta przejażdżka sprawiła mi dużą przyjemność. Poniższe zdjęcia są jej owocem.
sielskie widoki, tęsknię za nimi, przydrożne kapliczki - zazdroszczę wyprawy rowerowej.
OdpowiedzUsuńNatomiast co do krów to chyba odmiana mięsna wszystkie skończą w rzeźni, pewnie teraz więcej ich będzie na wsiach bo coś w dotacjach zmienili.
Ale co by nie było, krowa do wsi jak najbardziej pasuje a zwłaszcza do takiej zielonej łąki.
Pozdrawiam
Fascynacja wyglada na obopolna, krowisie wzajamnie zaciekawione psami, sadzac po zdjeciach. To zdjecie z Amikiem w pozie heroicznej-ABSOLUTNY MISTRZ!:))
OdpowiedzUsuńDziękuję za otrzymane komentarze.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że jadąc rowerem lubię nieco zboczyć z asfaltowej drogi, podoba mi się gdy jadę przez pola i lasy. Przydrożne kapliczki zawsze bardzo mi się podobają , lubię też stare budynki zwłaszcza takie ze śladami dawnych czasów jak opuszczony folwark w Torzeńcu.
Co do krówek to rzeczywiście szkoda, że takie ładne zwierzęta skończą w rzeźni ale przynajmniej mają prawo do życia na wolnym powietrzu w przeciwieństwie do ich koleżanek zamkniętych w oborach.
Ania wiem, że jesteś fanką Amika, a on lubi być uwielbiany. Dzięki w imieniu Amika :-)
Nastrojowe zdjęcia, okolice są piękne - jakby czas się tam zatrzymał. Też lubię bardzo kapliczki, ale najbardziej zachwyciły mnie pola zboża porośnięte chabrami - niewiele już się takich widzi.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz. Pola z chabrami tego dnia wyglądały rzeczywiście pięknie. Aż szkoda, że taka pora roku nie trwa dłużej i nie zawsze jest czas aby zachwycić się pięknem które niesie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam