Jak inni ludzie w Polsce walczą i o co im chodzi: www.stopwiatrakom.eu - porozmawiaj o wiatrakach.



czwartek, 1 grudnia 2011

Nowy post.

Długie przestoje pomiędzy postami - nie wiem czy więcej osób tak ma. W każdym razie w moim blogu to ostatnimi miesiącami staje się regułą. Te przestoje to objaw, że nic się nie zmienia, a może to i lepiej bo gdyby miało się zmieniać na gorsze. Na lepsze też się chyba nie zmienia - mała stabilizacja czy stagnacja - oto jest pytanie.Tu - acja i tam - acja, a jest różnica.
Przyznam, że po przerwie nie jest wcale łatwiej napisać coś nowego. Na szczęście dzisiaj jest coś ważnego - nasze drzwi w mieszkaniu zyskują należne im ozdobne opaski. Trwało to kilka lat od momentu jak je zamontowaliśmy ale na szczęście dzisiaj się dopełnia ich los i zyskują ostateczny wygląd.
Na tę okazję nasz przedpokój zamienił się w małą stolarnię.


Tato dzielnie przybijał listwy które wieńczą jego dzieło: wspaniałe sosnowe drzwi za które jesteśmy mu wdzięczni. To są drzwi które jeden z moich znajomych określił, że są zrobione w dawnym stylu czyli, że z drewna.  To słuszny komplement bo coraz więcej drzwi wszelkiej maści jest zrobionych z rożnych dziwnych materiałów, szkoda, że ginie przy tym prawdziwe rzemiosło.


Widać, że listwy są świeżo dodane bo mają jaśniejszy odcień drewna - nie zmieniło ich jeszcze światło słoneczne. Ale za rok lub dwa różnica zniknie.



Dom dzięki tym małym listwom zyskuje inny wygląd, lepszy. Jeszcze tylko brakuje nam listew przypodłogowych i będzie koniec prac we wnętrzu. Przynajmniej tych co je zaplanowaliśmy bo o niespodziankach nie wspomnę jak choćby potrzeba wymiany schodów :-( .

Całe dzisiejsze zamieszanie najbardziej chyba przeżył Kacerz bo nie mógł zasnąć w ciągu dnia od huku młotków i porykiwania maszyn. Nawet na chwilę zapomniał o rui która w ostatnich dniach rządzi jego życiem i uprzykrza nasze. W końcu musimy Kacerza wykastrować, jednak wracając do dnia dzisiejszego, a w szczególe do nadchodzącej nocy. To w związku z niewyspaniem kota możemy liczyć, że nie obudzi nas około 04.00 aby sprowadzić go na dół bo ma potrzebę odśpiewania kilku serenad - tak między nami to jest bardzo złym śpiewakiem (czytaj - "śpiewaczką").
Zaraz po tym jak odwiozłem ojca i maszyny ucichły to Kacerz zafundował sobie pierwsze opiekanie dzisiejszego dnia, ach jaką miał przy tym błogą minę. Jego przyjaciel kaloryfer był od rana samotny i nie dźwigał na swych plecach słodkiego ciężaru kociej osoby - jak się obydwaj cieszyli.


A tym czasem Amik najzwyczajniej zdechł z nudów i braku pieszczot bo nie pojechał ze mną do domu rodziców.



Zdjęcia zdechlaka nie są może najświeższe ale zapewniam, że dzisiaj rozkładał się podobnie, że o Dejzie już nie wspomnę bo ta planuje gnić do wiosny aż się ociepli.

4 komentarze:

  1. Gratuluje, nareszcie listwy zalozone! mozna juz zamknac ten rozdzial i zapomniec na chwile, o tym slawnym szewcu, ktory, uprzykrzony, uparl sie by bez butow chodzic :)
    A zdjecia Kacerzowej, absolutny mistrz, nieomal slysze to uradowane mruczenie kota i skwierczenie przypalanego futerka.
    swoja droga to mama mogla przyjechac i pozabawiac Amika odrobine....xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Ano mogła przyjechać...

    Dzięki za komentarz, myślę, że gdy przyjedziesz na Święta to wymasujesz i zabawisz Amika na zapas.

    Cieszymy się bardzo z listew, może też dzięki temu, że zamontowaliśmy je z opóźnieniem to mamy nową rzecz w domu (zabawkę). Każdego dnia widzimy różnicę i wydaje się, że coś się rozwija. A gdyby listwy były od początku to... ;-)

    Pozdrawiam, Tomek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Panie Tomku, szkoda iż Pan wcześniej się tymi drzwiami nie chwalił, szukałam takich ale niestety z braku znajomości rynku i odpowiedniego stolarza zostałam zmuszona do kupna tych z "dziwnych materiałów". Znalazłam takie z drzewa ale cena zaczynała się od 2 tyś. co było zdecydowanie poza moim zasięgiem. Na jedna sosnowe trafiłam w hurtowni ale okazało się iż to resztka a producenta już nie ma .....
    Piękne drzwi zazdroszczę :-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam Panią, drzwi sosnowe rzeczywiście bardzo ładnie wyglądają.
    Kiedyś gdy mieliśmy mieszkanie w bloku w Opolu to były tam również zamontowane drzwi zrobione przez mojego tatę. Gdy sprzedawaliśmy to mieszkanie to osoba kupująca kilkakrotnie upewniała się u mojej żony czy aby na pewno nie wymontujemy tych drzwi bo bardzo jej się podobały.
    Szkoda, że nie miała Pani czasu aby dokładniej się rozejrzeć w lokalnym rynku.
    W każdym razie życzę powodzenia na budowie i Wesołych Świąt.
    Pozdrawiam, Tomek

    OdpowiedzUsuń