Szkoda, że zdjęcie które zrobiłem nie oddaje tego jak niezwykle wyglądało to ognisko. Wiele płonących iskier unosiło się ponad nim wysoko w górę. Iskry pląsały i rozciągały się na kształt świetlistych wstążek tańczących na wietrze.
Te tańczące iskierki to zapewne zasługa uschniętych łodyg kwiatów które spalając się unosiły się w powietrze. Zjawisko trwało krótko ale było bardzo malownicze.
Widać, widać!
OdpowiedzUsuńogniska zawsze są magiczne zwłaszcza jak zimno i dlatego wolę kiełbaskę z ogniska niż grila
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe komentarze, ognisko rzeczywiście było piękne i warte uwiecznienia. Szkoda tylko, że to co widać na zdjęciach jest jedynie namiastką prawdziwego widoku. Zdjęcie nie pachnie i nie grzeje jak prawdziwy ogień, aż szkoda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Tomek.
Ogniska towarzyszyły mi przez większość życia, miło przynajmniej więc na Twoje zdjęcia popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńOgniska są po prostu fajne i dobrze się je wspomina.
UsuńPozdrawiam gorąco,
Tomek :)