Trudno jest napisać coś znaczącego, na pewno nie stworzę swoim blogiem strzelistego aktu. Będą tu zawarte moje spostrzeżenia, głupie myśli oraz inne takie tam. Ogólnie to subiektywna "relacja z życia" widziana po mojemu.
Wygląda okazalej i jest ciężka jak worek kartofli jednak w pełni sprawna to ona nie jest bo z chodzeniem ma problemy. Wciąż jest na lekach przeciw chorobie stawów - lepiej już z nią nie będzie, oby się nie pogorszyło.
Widzę, ze Daisy z marnej, wygłodzonej psiej kreatury powróciła do szlachetnego stanu. :)
OdpowiedzUsuńWygląda okazalej i jest ciężka jak worek kartofli jednak w pełni sprawna to ona nie jest bo z chodzeniem ma problemy. Wciąż jest na lekach przeciw chorobie stawów - lepiej już z nią nie będzie, oby się nie pogorszyło.
UsuńJakieś płaskie te Twoje psy ;-D
OdpowiedzUsuńA bo tak sobie leżą plackiem i całkiem dobrze im to wychodzi :)
Usuń