Jak inni ludzie w Polsce walczą i o co im chodzi: www.stopwiatrakom.eu - porozmawiaj o wiatrakach.



wtorek, 9 kwietnia 2013

Wczoraj wiosna trochę mocniej zapukała do naszych drzwi, a dzisiaj za oknem mamy Żuławy.




9 komentarzy:

  1. Nareszcie bociany mają używanie! W moich okolicach (blisko Sanu) też jest już mnóstwo bocianów.Było duzo śniegu, to teraz jest duzo wody. Nic nie poradzimy. Byle powodzi nie było corocznej i byle słonko suszyło te wszystkie rozlewiska a deszcz by sobie na razie odpuścił.
    Pozdrowienia z Podkarpacia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bocian którego widać na zdjęciu przyleciał jakieś 10 dni wcześniej, tak, że zdążył na śnieżycę, mam nadzieję, że jemu nie zaszkodziła.

      U nas śniegu było dużo do poniedziałku ponieważ tego dnia była bardzo ciepła i słoneczna pogoda, że roztopiło nam śnieg tak, że aż łąki zaczęło zalewać.
      Oby powodzi nie było, to najważniejsze.
      Pozdrawiam, Tomek

      Usuń
  2. O Matko, u Was w ogóle już (prawie) nie ma śniegu, a u nas jeszcze tyle:-(((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawie cały śnieg roztopiło nam w poniedziałek, a mieliśmy go całkiem sporo - psom aż po pachy.
      Teraz tylko rozlewisko po całym śniegu pozostało, oby woda nie podeszła nam do piwnicy.
      Pozdrawiam, Tomek

      Usuń
  3. Może się chociaż parę żab odhibernuje - dla boćków.
    U mnie ogród dalej pod śniegiem...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żaby to już się u nas obudziły ale w piwnicy. Powiem szczerze, że w piwnicy naszego domu gnieżdżą się ropuchy (Ropucha szara, ropucha zwyczajna - Bufo bufo).
      U nas ogród wynurzył się spod śniegu, nawet muszę powiedzieć, że żona zdjęła dzisiaj otuliny z drzewek i krzewów.
      Pozdrawiam wiosennie,
      Tomek

      Usuń
  4. Macie Żuławy nawet bardziej niż my, bo u nas prawie sucho - jakoś tak snieg stopniał i bajoro obeschło.
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to macie szczęści bo u nas wciąż rozlewisko.
      Pozdrawiam, Tomek

      Usuń
  5. Wreszcie nie trzeba dokarmiać bocianów. Parę kilko podrobów poszło :) Nasze przeżyły :)

    OdpowiedzUsuń