Jak inni ludzie w Polsce walczą i o co im chodzi: www.stopwiatrakom.eu - porozmawiaj o wiatrakach.



poniedziałek, 21 października 2013

Jesień.

Nie wiem czy nic się nie dzieje, czy dzieje się za dużo. W każdym razie przekłada się to na moją aktywność na blogu która zwłaszcza w ostatnich miesiącach jest bardzo mała.
Obecna jesień przychodzi za szybko - za szybko w stosunku do tego co sobie zaplanowałem że zdążę zrobić przed jej nadejściem. Zaplanowałem sobie kilka prac przy domu i posesji i z tego co widzę to jak co roku część moich planów będzie musiała ulec redukcji po części z barku czasu, a po części z przyczyn finansowych.
W ostatnich dniach zabrałem się z pomocą kolegi i mojego taty za prace konserwacyjne na dachu naszego domu - w najbliższych dniach postaram się opisać dla potomności co takiego robimy.

A tym czasem zamieszczę kilka zdjęć które już czekają od dziesięciu dni na publikację. Zdjęcia się nico zdezaktualizowały względem dzisiejszych dni bo przyroda nie śpi i obecnie drzewa są już prawie całkiem łyse.

Nasza poniemiecka jabłonka przed domem.

Widok krzewów od strony ulicy.

Dwie z kilkudziesięciu śliwek mirabelek które rosną na naszej działce.

Widok na ogród od wschodu.

Nasz super-smaczny winogron którego w tym roku nie mieliśmy okazji specjalnie posmakować z braku czasu.

Widok na jeden z klombów w ogrodzie za domem, a w głębi nasz ogródek warzywny - już bez warzyw, a dalej łąka i kilka balotów siana z ostatniego w tym roku pokosu. 

Skalniak który zbudowałem przybrany malowniczym kobiercem z liści.

Nasz dom od tylca ;)

Widok na ogród od strony zachodniej.

Jedna z pięknych porannych jesiennych mgieł którą chcę się pochwalić.

Ta sama mgła tylko w innym ujęciu.


4 komentarze:

  1. Są takie chwile, że przestrzeń dokoła i piękne widoki zastępują wszystkie skarby świata.
    Powodzenia w walce z dachem!

    OdpowiedzUsuń
  2. Często piękne rzeczy są dookoła nas - w codzienności. Warto się zatrzymać na chwilę by je dostrzec.

    Dzięki za miły komentarz, pozdrawiam,
    Tomek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również uwielbiam jesień:-) jak tam nowa sofa, czy już naddrapana?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka złota i ciepła jesień potrafi być piękna.
      Co do sofy to powiem szczerze, że jeszcze dycha - to znaczy nie widać na niej śladów kociej aktywności. Może to zasługa pluszu który robią na niemiecki rynek bo jak na razie wydaje się być kotoodporny ;)
      Przy tym przycięliśmy nieco pazurki naszym "milusińskim".

      Usuń