Jak inni ludzie w Polsce walczą i o co im chodzi: www.stopwiatrakom.eu - porozmawiaj o wiatrakach.



niedziela, 21 kwietnia 2013

A u nasz już jest coraz bardziej zielono :)

To jest pierwszy żonkil który zakwitł na naszej działce w tym roku. 





Powoli nasza działka wygląda coraz bardziej zielono, jeszcze tydzień i trzeba będzie kosić trawę - znów się zacznie :)
Mamy już częściowo skopany ogródek i posadzoną w nim cebulę, czosnek i sałatę, reszta przyjdzie z czasem.

Dzisiejszego dnia wybraliśmy się na spacer z psami na pola i do pobliskiego lasu. Dzień był ładny chociaż wiał chłodny wiatr. Podczas spaceru udało nam się wypatrzeć stado składające się z około 30 jeleni. Jelenie pasły się na polach około 700 do 800 metrów od nas. Szkoda, że miałem przy sobie tylko telefon komórkowy ponieważ gdybym miał swój aparat to bym wykonał świetne zdjęcia.

Plamka na środku na styku pól - to są jelenie.
W lesie pojawiły się moje ulubione kwiatki. 





A sam las dopiero budzi się do życia.




Na polu pod lasem widzieliśmy niezwykłego robala - bardzo duże bydle z odwłokiem o długości około 2,5 cm i średnicy blisko 1 cm.





Powiem jeszcze, że od kilku dni są już u nas jaskółki (informacja dla niezorientowanych na zdjęciu poniżej jest widoczny bocian).




7 komentarzy:

  1. Witaj prawdziwą wiosną! Nareszcie zielonośc nadchodzi i humory nam poprawia. U nas, na Podkarpaciu, też już cudownie. Żyć się po prsortu chce!
    Pozdrawiam!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żyć się chce - to prawda, wszyscy z utęsknieniem czekaliśmy na wiosnę i oto jest :)
      Jest się czym cieszyć.
      Pozdrawiam, Tomek :)

      Usuń
  2. I u nas powoli się zazielenia. Ale zawilców nie mamy...
    Pozdrowienia!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas z każdym porankiem widać zmiany, spacer odbyliśmy w niedzielę, a dzisiaj - w środę już listki nam się pojawiają na drzewach.
      Zawilców u nas dostatek, jest ich trochę w okolicznym lasku, a i kilka mamy na naszej posesji :)
      Pozdrawiam, Tomek :)

      Usuń
  3. Zawilce dobre są na sałatkę dla nielubianej teściowej...
    (taki czarny humor)
    Co się robi ze skoszoną trawą z tak sporej działki?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swoją teściową to akurat lubię ale jak się z nią pokłócę to warto wiedzieć o tej sałatce ;)

      Co robimy ze skoszoną trawą - nic, mamy kosiarkę która miele w trakcie koszenia i tyle. Leży po koszeniu przez chwilę takie "zmielone coś" ale z czasem porasta trawą i jest spokój. Wcześniej w okresach obfitości to robiąc jedno przejście kosiarką mieliśmy pełen kosz. Takich przejść trzeba wykonać każdorazowo kilkadziesiąt. Więc bardzo szybko zrezygnowaliśmy z kosza i mielimy skoszoną trawę. Przy okazji mamy efekt nawożenia przy koszeniu - takie 2 w jednym - szczerze polecam ten sposób bo działa :)

      Pozdrawiam, Tomek :)

      Usuń
    2. Właśnie niedawno rozmawialiśmy z mężem, że przydałoby się więcej powierzchni trawiastej, bo byłaby użyteczna i latem i zimą.
      Taką skoszoną trawkę można zamienić na tanie ciepełko, oczywiście z udziałem pracy własnej i maszyny.
      http://solaris18.blogspot.com/2009/02/tanie-grzanie-dzieki-biomasie-pelety-z.html
      Drugi filmik polecam.

      Pozdrowienia.

      Usuń