1/ Na początku pragnę wrócić do wiosny na którą tak wyczekiwaliśmy. Niestety po pierwszych obiecujących dniach było kilka tygodni ochłodzenia. Było tak brzydko, że nawet nasza Daisy nie chciała opuszczać swojego biura, Amik może był bardziej odporny. W każdym razie Daisy nie chciała nawet wychodzić na siku, trzeba było ją siłą wyciągać na dwór aby załatwiła swoje sprawy.
2/ Po jakimś czasie się ociepliło no i udało się nam zrealizować pierwszy z naszych punktów planu remontowego na ten rok - wymieniliśmy rynny na budynku.
I tu widok od strony ogrodowej na którym dekarze stawiają rusztowanie z którego wykonywali prace.
Trochę złomu ze starych rynien na pierwszym planie.
No nasza chałupa wyładniała nieco dzięki temu zabiegowi ale jeszcze sporo pracy przed nami. A tak przy okazji to sobie pomyślałem czy aby z kolekcji zdjęć z remontu i wszystkich jego etapów nie utworzyć swego rodzaju bloga bo powoli w komputerze robi się z nich groch z kapustą.
3/ Od jakiegoś czasu jest coraz cieplej i wiosna się rozkręca. Dwa tygodnie temu zrobiłem oprysk przeciwko chwastom bo nasz trawnik był strasznie zarośnięty mleczami, na skarpie za domem dominowały pokrzywy również skarpa od strony rzeki coraz bardziej nimi porastał. W każdym razie oprysk przyniósł oczekiwane efekty - chwasty giną, a trawa na szczęście żyje.
NO I Jeszcze jedno - warto wspomnieć, że w tym tygodniu zaczęliśmy koszenie i tak już będzie do jesieni: Aneta z kosiarką będzie obsługiwać powierzchnie płaskie, a ja kosą obskoczę rów, skarpę i pogranicza naszej posesji.
4/ Jedna z ważniejszych spraw - Amik przyniósł kurę od sąsiadów. Coraz bardziej jesteśmy zdesperowani aby w tym roku zrobić ogrodzenie.
6/ Na koniec ciekawostka - pod naszą posesję podeszło dzisiaj stado jeleni. Zbliżyły się na jakieś 300 metrów od naszej działki.
Dla niewtajemniczonych chcę powiedzieć, że pragniemy aby motocykl ojca po remoncie wyglądał mniej więcej tak :
8/ Sprawa, zdarzenie, rzecz już na prawdę ostatnia w tym poście. Otóż nasz Kacerz, menda - kot domowy ostatnio nauczył się otwierać drzwi skacząc na klamkę. Mamy z tym trochę zamieszania i przeciągów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz